poniedziałek, 23 września 2013

Rozdział I ,jestem ciekawa czy Wam się spodoba....:D

Rozdział    I



-Clarie, wstawaj!!! -krzyknęła do mnie mama.
-Nie... daj mi jeszcze  5 minut, zaraz wstanę-powiedziałam przyciskając twarz do poduszki.
Po chwili usłyszałam otwieranie drzwi i głos mamy tuż przy mojej głowie.
-Clarie obudź się !!! -krzyknęła  z rozdrażnieniem mama.
-No, ale ja nie mam siły....-odpowiedziałam jej sennym głosem nie podnosząc głowy z poduszki.
-Mówisz, że nie masz siły...nie martw się pomogę ci -powiedziała po chwili. Sekundę później ja i cała moja pościel leżała na podłodze.
-No wiesz co mamo....-odezwałam się wkurzona.
-Co taka zdziwiona??Powiedziałam, że ci pomogę w wstawaniu.
-No, ale nie w ten sposób-powiedziałam i znowu ległam na poduszki.
-O nie tym razem moja panno, wstajemy!!-powiedziała i wyciągnęła poduszkę spod  mojej głowy a ja rąbnęłam nią w podłogę.
-Ała!!!! To bolało-krzyknęłam zdenerwowana.
-Może to cię w końcu obudzi.
-Jasne, raczej będę miała wielkiego guza na głowie.-odpowiedziałam jej i walnęłam ją poduszką.
-Więc teraz tak się bawimy? Wzięła poduszkę i oddałam mi cios. Zaczęła się walka na śmierć i życie ,w całym pokoju latały pióra, ale żadna z nas nie chciała się poddać. Gdyby nie tata  i Thomas cały mój pokój pokryłby do reszty śnieg z piór.
-Ej, co wy robicie?-zapytał zszokowany tata stojąc z kawą w ręku i dziwnym wyrazem twarzy.
-A nie widać? -odpowiedziała mu mama ze śmiechem nadal bijąc mnie poduszką.
-Tato ratuj ona zaraz wygra, pomóż!!!
-O boże co ja mam z wami dobrze, że chociaż Thomas jest normalny.-powiedział zakrywając twarz wolna ręką i uśmiechnął się.
-Kto, normalny??-spytał Tom,który właśnie przyszedł.
    Kiedy zobaczył mnie i mamę kanapka którą jadł prawie  wypadła mu z ust i nie wylądowała na ziemi.
-Ty jesteś normalny  a w porównaniu z nimi to święty.
-Bez przesady, tato...-odpowiedział mu Thomas z tajemniczym uśmiechem i błyskiem w oku, który tylko ja zauważyłam.
Tata popatrzył  dziwnie na niego chwilę i wziął się do ogarnięcia mnie i swojej żony.
-No moje panie już koniec tego dobrego. Clarie ubieraj się, bo się spóźnisz a ty Amando sprzątasz to.
-Chyba sobie żartujesz, George.
-Hahaha, masz za swoje.-powiedziałam do niej śmiejąc się i pokazują język.
-Ach nie martw się kiedyś się policzymy masz szczęście, że musisz iść do szkoły i nie musisz tego sprzątać.
-Oj nie wiem czy takie szczęście.
-Nie martw się...dałaś  sobie radę w gimnazjum to dasz radę też w liceum.-powiedziała i dała mi buziaka na pocieszenie.
-Fuuuuu mamo!-krzyknęłam zniesmaczona, ale zaraz się uśmiechnęłam.
-No  dobra , szybko ubieraj się i chodź na śniadanie.
-Jasne tylko w co się ubrać...-spytałam kiedy wychodziła.
-W to w  czym jest ci wygodnie.
-No nie co ja mam na siebie założyć?-pomyślałam.
Zaczęłam przymierzać różne bluzki, spodnie a nawet spódnice, ale kiedy zobaczyłam która jest godzina chwyciłam pierwszą lepszą bluzę,T-shirt, jeansy, trampki i kolczyki wkręty. Kiedy już się ubrałam chwyciłam szczotkę i popędziłam na dół w tym samym czasie czesząc włosy.
    Mama przygotowała pyszne śniadanie, ale ja tylko chwyciłam kanapkę z serem i herbatę z cytryną. Szybko zjadłam i pobiegłam na górę do łazienki żeby umyć zęby oraz do pokoju po plecak i już mnie nie było.
Na przystanek doszłam akurat gdy przyjechał autobus,byłam szczęśliwa,że zdążyłam. Byłoby głupio gdybym spóźniła się już pierwszego dnia. Kiedy drzwi  autokaru otworzyły się zrobiłam głęboki oddech i wsiadłam. Na tyłach autobusu zobaczyłam sporo nieznanych twarzy, więc usiadłam na samych przodach. Włożyłam słuchawki do uszu, włączyłam rocka i czekałam aż dojadę na miejsce.

10 komentarzy:

  1. Hmmm, całkiem ciekawie się zapowiada. Idę dalej...

    OdpowiedzUsuń
  2. Niom, w końcu znalazłam czas :) Nadrobię ile sie da, a jak narazie mi sie podoba, bitwa na poduszki extra :)
    Tylko akcji trochę mało... Ale zoabczymy co dalej XD
    Szalona, S&S

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo polubiłam Thomasa ;) zobaczymy co będzie dalej

    OdpowiedzUsuń
  4. szczęśliwa rodzinka - to jest plus opowiadania. :D pierwszy dzień w nowej szkole zawsze jest najgorszy, więc pędzę zobaczyć, co dzieje się dalej! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Chm... Pomyliła autobusy?! Do rzeczy. Bardzo mi się podoba jak piszesz. Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej, więc kończę komentarz i czytam. :P

    OdpowiedzUsuń
  6. 1.Powtórzenia
    2.Błędy składniowe.

    >.< Czuję się jak moja nauczycielka, nie wiadomo ile razy bym nie sprawdzała i tak mi coś poprawi... Fajne, ale trochę wymuszane. Wszyscy robimy błędy ;) Ja też tyle, że jak spróbowałam wstawić to poleciały komentarze na temat drobnych błędów. I to jest najgorsze, gdy nie zwracają uwagi na tekst i oceniają to co można szybko poprawić. Dlatego wiem jak ten koentarz może cię rozczarować. Tak czy inaczej czytałam i czekam na zawiązanie akcji. Haha wiem, że już napisane, ale jeszcze wszystkiego nie czytałam :PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 3. Liczby i cyfry piszemy słownie, chyba że to rozdział XD

      Usuń
  7. Masz dużo błędów interpunkcyjnych, ale ładnie składasz zdania, ciekawe czy bardziej mi się spodobają następne rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahahahah nie ma to jak rodzinny poranek, nie mogę przestać się smiać... :D Thomas jaki skromny... Podoba mi się Twój ładny styl pisania... jest lekki i przyjemny. Oby inne rozdziały były nico dłuższe :P

    OdpowiedzUsuń